Neli niczym na mocnej kawie przetrząsała stare ciuchy swojego starszego brata. Oczywiście wcześniej kazała mi włożyć swoją spódnice i podkolanówki, gdyż uwielbiała przebieranki w ulubionym gatunku mang i anime.
-To powinno być niezłe-dostałam w twarz jasnymi jeansami- i to też- uchyliłam się przed pomarańczową koszulką- i to dla stylówy- zarzuciła mi na szyję dość długi wisiorek.
-Nie jesteśmy w mandze...- mruknęłam jedynie widząc się jako typowego bohatera w za dużej bluzie, blasku iskierek i z bijącym sercem.
- Ale to nie znaczy że nie możesz wyznaczać nowych trendów Christy... Albo Chris. Tak właściwie teraz kim się bardziej czujesz? - spytała
- Eee... -Zastanowiłam się przez chwilę, w końcu rzadko ktoś zmienia płeć, w dodatku bez wiedzy rządu.
- A w jakiej osobie myślisz o sobie?
Te pytania były na swój sposób logiczne jak i dziwne.
- Chyba zważywszy na to co miedzy nogami powinnam jak Chris...
Tak więc ... Ubrałem się w przygotowany zestaw i przejrzałem w lustrze szafy.
-Niezła z ciebie dupa koleś - stwierdziła.- chociaż marzę by kupić Ci bieliznę...
-zwariowałaś?!- krzyknąłem.
- teraz nie masz na sobie żadnej , chyba ze zostawił...eś te z kaczuszkami należące do "Twojej kuzynki"- podkreśliła ostatnie słowa. Wiedziałem że ma rację, więc po naciągnięciu na siebie bluzy, należącej jakby nie było do osoby która wyjeżdżając na studia miała metr dziewięćdziesiąt, wyszliśmy do pobliskiej galerii.
Ze złamanym sercem wpatrywałem się w tytuły na półkach sklepu z mangami i człapiąc powoli podążyłem za nią do odzieżowego. Nel z uśmiechem wzięła na siebie zwykłe ciuchy, a ja zacząłem wybierać bieliznę i coś w czym nie będę wzbudzać sensacji na szkolnych korytarzach. Choć czy to w ogóle możliwe??
Jasne blond włosy i oczy których koloru damska wersja mnie by zazdrościła. Kurde! Wyglądałem serio jak typowy ukeś, jeszcze tylko ciekawe jaki typ by mi się podobał...
Katem oka spojrzałem na chłopaka stojącego do mnie tyłem, wybierającego bokserki z logiem pokeball'ów. Mniej więcej mojego wzrostu, jeansy opinały mu ładnie tyłek... I Mimo że czułem że jakoś mnie nie kręci to jednak takie wpatrywanie się wzbudzało większe reakcje mojego ciała niż wszystkie laski będące w tym dziale. Staruszka się spisała, jestem gejem.
-Zobacz co Ci wybrałam !- krzyknęła koleżanka i w tym samym momencie chłopak się odwrócił.-O Poul.
-Co tym razem bez ukochanej przyjaciółeczki? - spytał uśmiechając się krzywo na jej widok.
-Dziś jestem z jej kuzynem - zawiesiła się na moim ramieniu. Szkolny kolega przejechał po mnie wzrokiem aż mnie zmroziło.
- Poul jestem- wyciągnął w moim kierunku dłoń.
-Christian- podałem mu rękę, która zaraz została zmiażdżona w silnym uścisku.- Będę chodzić do waszej szkoły - odparłem by rozładować choć trochę ta dziwna atmosferę
-doprawdy?
Jeszcze mocniej mną wzdrygnęło. Poul najwidoczniej nie przepadał za Chrisem bardziej niż za Christy.
-Chris co powiesz na te? - przyjaciółka wyciągnęła w moim kierunku jaskrawo żółte majtki.
-Wolę coś mniej rzucającego się w oczy. - mruknąłem i czym prędzej zmieniłem dział. Po odetchnięciu przy wieszaku z bluzami o najróżniejszych wzorach, sięgnąłem jedną z nadrukiem koron i poszedłem do kasy. Ekspedientka z szerokim uśmiechem zeskanowała wybrane rzeczy i chętnie wyciągnęła dłoń po banknot.
Prócz rzeczy tak oczywistych jak ciuchy wiedziałem że dobrze będzie zainwestować w okulary, może choć trochę nada to przeciętności i ze względnym spokojem będę mógł czekać na to żeby znów mieć pod bluzką namiastkę cycków.
-Jak na tak dużą galerie mają słaby wybór okularów - westchnąłem na widok Nel obładowanej torbami. Coś mi mówiło że stałem się jej króliczkiem doświadczalnym wszystkich postaci z mang.
-Weź te w czarnych oprawkach. - oznajmiła
- Jak Jiro z Secret Love.
-Soo Perfect... -westchnęła.
-Nie mam czarnych pasemek na przodzie. - dodałem rujnując jej tym samym obraz ideału.
-Ehh... I tak weź te.- stwierdziła potrząsając swoimi długimi włosami.- kupiłam Tobie strój na WF - pokazała mi długie dresowe spodnie.
- Ale ja przecież mam...
Nagle uświadomiłem sobie, że będę chodzić na te zajęcia z kolegami z klasy, gorąco oblało mi twarz.
-Oceń który ma najlepszy tyłek - poklepała mnie po ramieniu Neli.
-Może lepiej przeczekam czas do końca tej klątwy w domu? - spytałem z nadzieją . Mimo bycia mocno nakręconą yaoistka, moje doświadczenia życiowe ograniczyły się na chodzeniu za rękę w przedszkolu.
- Jedyna taka okazja, a ty chcesz to zniszczyć? - powiedziała z pretensją.
- Ok, dobra... - poddałem się. - Idę do kibla. - oznajmiłem i udałem się w kierunku wskazówek na sklepie.
Mało nie wszedłem do damskiej, opamiętałem się w ostatniej chwili i wreszcie w nerwach przekroczyłem próg męskiej. Złośliwość losu sprawiła, że kabiny były zajęte i zostały mi tylko pisuary. O dziwo udało mi się opanować swój nowy nabytek.
- O proszę, znów się widzimy - nie musiałem się odwracać by wiedzieć kto to. Stanął tuż przy mnie i rozpiął jeansy. Ciekawość zwyciężyła i obniżyłem wzrok na niego...
- Serio mógłbym mieć większego... - dobiłem się własnymi myślami. Poul miał zacny sprzęt jak na shipowego uke, aż zacząłem się zastanawiać czy jednak nie pasuje mu bardziej rola seme... A może zasada " uke mojego uke jest moim uke "?
- To do zobaczenia w szkole- mruknąłem, zapinając spodnie, myjąc pośpiesznie ręce i czym prędzej wychodząc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz