Jak zwykle zasiedliśmy na miejscach mniej więcej w połowie sali tyle że ja przy oknie on przy ścianie. Kto inny może by miał focha że jego najlepszy przyjaciel woli zarywać dupy na lekcji poprzez macanie ich po kolankach gdy udają że próbują się uczyć lecz nie ja.
-Och Nałęczny,-uśmiechnęła się do mnie nauczycielka wchodząc do klasy i stukając obcasami, kobieta po 40 z dużym dekoltem i obcisłej spódnicy wyglądała jak mieszanka drag queen z podstarzałą aktorką porno.
-Dzień dobry- odpowiedziałem z udawanym uśmiechem, na co ona przybrała rumieńców
-Och i Wiktor też jest.- zauważyła mojego przyjaciela i podeszła do niego- jaki umięśniony, widać od razu że sportowiec- przeczesała dłonią włosy. Skrzywiłem się na ten widok i próbowałem wyratować kolegę z opresji
-Och i Wiktor też jest.- zauważyła mojego przyjaciela i podeszła do niego- jaki umięśniony, widać od razu że sportowiec- przeczesała dłonią włosy. Skrzywiłem się na ten widok i próbowałem wyratować kolegę z opresji
-Pani Natasho lekcja zaraz się zacznie- stwierdziłem a kobieta szybko doprowadziła się do ładu
-Moi drodzy czy jak na razie wszystko rozumiecie?- zapytała w połowie lekcji na co większość przytaknęła zgodnie- Ty też wszystko rozumiesz Nicolas?- zapytała drobnego niskiego chłopaka o fioletowych włosach i niebieskich oczach
-Nie do końca...- przyznał cicho nawet nie patrząc się na nią
-Nie no to już jest obrzydliwe- pomyślałem gdy położyła mu dłoń na policzku-Ja Tobie wytłumaczę dokładnie o co chodzi- powiedziałem odsuwając obok siebie krzesło nogą, niski chłopak pośpiesznie usiadł na miejscu obok mnie.
-Dzięki...-szepnął cicho. Spojrzałem na niego, wyglądał ciapowato i mimo jego niezwykłego koloru włosów pospolicie. W sumie w naszej szkole pełno było osób z dziwnymi odcieniami na głowach więc ten fiolet nie wzbudzał żadnej sensacji.
-Nie ma za co- stwierdziłem- uznałem że karma się zwraca więc może wydarzy się w moim życiu coś dobrego. To czego nie rozumiesz?-zapytałem
-Metody podstawiania- odpowiedział cicho wpatrując się w książkę.
Na szczęście lekcja szybko minęła i mogłem się uwolnić od Panny Natashy
-Masz teraz trening?- zapytałem przyjaciela
-Taa Ty co będziesz robić?- zapytał mnie
-Nie wiem- odpowiedziałem szczerze- może poszukam sobie jakiejś dupy w internecie.
-A potem będziesz leczył syfa spadochroniarza- zażartował odchodząc ja zaś poszedłem na ławkę odrobinę oddaloną od szkoły i się na niej położyłem podkładając pod głowę bluzę oraz zasłaniając twarz zeszytem. Była wprost idealna pogoda na drzemkę i szybko odpłynąłem.
-Hej ręczny obudź się- powiedział głos nade mną. Odsunąłem zeszyt i ujrzałem kolegę z wyższej klasy, mniej więcej mojego wzrostu, szczupły brunet w okularach- niedługo lekcja zbieraj się- Powiedział z powagą
-Ach dzięki Pałecki- uśmiechnąłem się zgryźliwie
-Dobra czaje mam się do Ciebie zwracać normalnie – odpowiedział Zapalecki
-Dokładnie,już idę- wstałem i poszedłem w stronę szkoły -Rany- siadłem pod drzewem za szkołą i czekałem na przyjaciela,
-Hej-przyszedł wreszcie i wyciągnął butelkę soku pomarańczowego który potrafił pić całymi dniami
-Zrywamy się z lekcji?- zapytałem z nadzieją
-Nie bardzo, muszę być na fizyce- odpowiedział przyglądając się blondynce ćwiczącej tyłem do niego-muszę z Tobą pogadać, ale to jest w chuj strzeżone info więc musimy na pewno być sami-powiedział wyrzucając pustą butelkę
-Oho słyszę że jakaś grubsza sprawa- zażartowałem
-Żebyś wiedział na ręcznym-powiedział jedynie
-kurde jak mnie to wkurwia-stwierdziłem odchodząc wraz z nim parę kroków
-Chodźmy gdzieś z dala od budy bo to serio zajebista rzecz.- mówił idąc szybko w stronę małego lasku przy szkole. Wreszcie doszliśmy do starej ławki która jakimś cudem się nieźle trzymała.
-Mowa o seks przygodzie- powiedział w końcu
-Seks przygoda?
-tak... wystarczy ze wyślesz pod pewien numer sms między 16 a 17 z pseudonimem jaki sobie wybierzesz . Potem już tylko czekasz na wiadomość zwrotną z datą i godzinę kiedy masz przyjść do tej małej chatki przy szkole a na kolejne spotkania już Ty wyznaczasz kiedy Chcesz. Podobno stoi tam łóżko na którym jest położona opaska na oczy. rozbierasz się do bielizny, zakładasz opaskę i czekasz aż przyjdzie on
-Jaki on?-zapytałem
-nikt tego nie wie, chodzą pogłoski o różnym wyglądzie więc może to parę osób się tak zabawia ale jak raz spróbowali go przyłapać to numery przestały być aktywny i podano nowy z zastrzeżeniem aby Ci co próbowali to odkryć go nie dostali- Wiktor zjadł kanapkę i wyrzucił papierek po niej do kosza.
-Jakoś nie bardzo mi się kwapi rżnięcie kolesia którego miało pół szkoły-odpowiedziałem oparty o drzewo
-To też nie tak, aby móc go zerżnąć musisz spełnić w ogóle warunki na posiadanie tego numeru,-rozejrzał się czy nikogo nie ma w pobliżu- wszystko jest robione pokątnie, aby zdobyć ten numer musisz nieźle pokombinować, podać swój numer w dzienniku, klasę, orientację. A po jakichś 3-4 dniach dostajesz decyzję czy masz prawo do posiadania tego papierka
-I jak mam to zacząć?-zapytałem zaciekawiony
-tak... wystarczy ze wyślesz pod pewien numer sms między 16 a 17 z pseudonimem jaki sobie wybierzesz . Potem już tylko czekasz na wiadomość zwrotną z datą i godzinę kiedy masz przyjść do tej małej chatki przy szkole a na kolejne spotkania już Ty wyznaczasz kiedy Chcesz. Podobno stoi tam łóżko na którym jest położona opaska na oczy. rozbierasz się do bielizny, zakładasz opaskę i czekasz aż przyjdzie on
-Jaki on?-zapytałem
-nikt tego nie wie, chodzą pogłoski o różnym wyglądzie więc może to parę osób się tak zabawia ale jak raz spróbowali go przyłapać to numery przestały być aktywny i podano nowy z zastrzeżeniem aby Ci co próbowali to odkryć go nie dostali- Wiktor zjadł kanapkę i wyrzucił papierek po niej do kosza.
-Jakoś nie bardzo mi się kwapi rżnięcie kolesia którego miało pół szkoły-odpowiedziałem oparty o drzewo
-To też nie tak, aby móc go zerżnąć musisz spełnić w ogóle warunki na posiadanie tego numeru,-rozejrzał się czy nikogo nie ma w pobliżu- wszystko jest robione pokątnie, aby zdobyć ten numer musisz nieźle pokombinować, podać swój numer w dzienniku, klasę, orientację. A po jakichś 3-4 dniach dostajesz decyzję czy masz prawo do posiadania tego papierka
-I jak mam to zacząć?-zapytałem zaciekawiony
-Wszystko jest już praktycznie zrobione, teraz musisz czekać tylko na sms czy uzyskałeś dostęp.
-Dzięki-odpowiedziałem załamany głupota tego pomysłu
-Sam chciałeś bez zobowiązań.- stwierdził jedynie.- a teraz załóż to- podał mi niebieski kawałek wstążki
-Po co to?- zapytałem gdy zawiązywał mi go na nadgarstku
-Muszą mieć dowód że to nie jakiś głupi żart Twoich kolegów i na serio Ty się zgłosiłeś
-Po co to?- zapytałem gdy zawiązywał mi go na nadgarstku
-Muszą mieć dowód że to nie jakiś głupi żart Twoich kolegów i na serio Ty się zgłosiłeś
-Ale ja się nie...a zresztą- stwierdziłem-przynajmniej będzie ciekawiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz