Nicolas:
Wszedłem do drewnianej chaty i zauważyłem leżącego już gotowego na łóżku Erosa. Byłem przerażony tą sytuacją ale i jednocześnie podniecony. Nie spodziewałem się że faktycznie go tu zastanę.Rozebrałem się w ciszy układając ubranie na wolnym krześle i usiadłem na krawędzi posłania które zaskrzypiało
-Och to Ty,znaczy pan anonimowy tak?-zapytał. Nie mogąc mu nic odpowiedzieć słowami wyciągnąłem jego rękę i nakreśliłem na niej kółko-czyli oznacza to TAK. A jak jest NIE?- w tym momencie narysowałem poziomą linię palcem.-rozumiem to zaczynajmy- przyszpilił mi dłoń do materaca, po omacku znalazł drugą i uczynił z nią to samo.Nachyli się nade mną- oj zapomniałem- przesunął się ciut niżej i polizał mnie po szyi, jęknąłem przeciągle, puścił mnie i przejechał dłońmi od moich ramion, poprzez klatkę aż do bokserek przy których się zatrzymał-niczego sobie- westchnął i się położył wygodnie na łóżku- ale to chyba Ty powinieneś mnie uwodzić- odparł z uśmiechem.
-dobrze że nie widzi mojej twarzy- pomyślałem okropnie się czerwieniąc. Usiadłem na nim okrakiem i ugryzłem go lekko w ucho, słysząc po reakcji podobało mu się, przesunęłam pocałunkami od jego szyi w dół aż dotarłem do krawędzi bokserek. Czułem że stwardniał-wow- pomyślałem tylko. liznąłem niczym kot nabrzmiałe miejsce pod jego bielizną co spotkało się z mruknięciem. Zsunąłem jego bokserki i spojrzałem podnieconym wzrokiem na to co się tam kryło. Włożyłem go do ust co wcale nie było łatwe gdyż z trudem się mieścił mi w ustach i intensywnie lizałem na przemian ze ssaniem, te czynności sprawiały że i ja byłem w gotowości.
Wszedłem do drewnianej chaty i zauważyłem leżącego już gotowego na łóżku Erosa. Byłem przerażony tą sytuacją ale i jednocześnie podniecony. Nie spodziewałem się że faktycznie go tu zastanę.Rozebrałem się w ciszy układając ubranie na wolnym krześle i usiadłem na krawędzi posłania które zaskrzypiało
-Och to Ty,znaczy pan anonimowy tak?-zapytał. Nie mogąc mu nic odpowiedzieć słowami wyciągnąłem jego rękę i nakreśliłem na niej kółko-czyli oznacza to TAK. A jak jest NIE?- w tym momencie narysowałem poziomą linię palcem.-rozumiem to zaczynajmy- przyszpilił mi dłoń do materaca, po omacku znalazł drugą i uczynił z nią to samo.Nachyli się nade mną- oj zapomniałem- przesunął się ciut niżej i polizał mnie po szyi, jęknąłem przeciągle, puścił mnie i przejechał dłońmi od moich ramion, poprzez klatkę aż do bokserek przy których się zatrzymał-niczego sobie- westchnął i się położył wygodnie na łóżku- ale to chyba Ty powinieneś mnie uwodzić- odparł z uśmiechem.
-dobrze że nie widzi mojej twarzy- pomyślałem okropnie się czerwieniąc. Usiadłem na nim okrakiem i ugryzłem go lekko w ucho, słysząc po reakcji podobało mu się, przesunęłam pocałunkami od jego szyi w dół aż dotarłem do krawędzi bokserek. Czułem że stwardniał-wow- pomyślałem tylko. liznąłem niczym kot nabrzmiałe miejsce pod jego bielizną co spotkało się z mruknięciem. Zsunąłem jego bokserki i spojrzałem podnieconym wzrokiem na to co się tam kryło. Włożyłem go do ust co wcale nie było łatwe gdyż z trudem się mieścił mi w ustach i intensywnie lizałem na przemian ze ssaniem, te czynności sprawiały że i ja byłem w gotowości.
- O cholera- zaklął zduszonym głosem- chyba zaraz dojdę, a tak być nie może-przerzucił mnie tak aby ponownie mieć władzę. Zdjął ze mnie sprawnie bieliznę i zaczął dotykać najczulszego miejsca mojego ciała, nie byłem w stanie się hamować wzdychając cicho gdy jego usta oddawały mi to samo co ja sam robiłem wcześniej. Gdy już drżałem i wyginałem się w ekstazie oderwał się od mojego członka i objął go dłonią
- taki mokry po krótkim lodziku,nie ładnie- mówił przesuwając palcem wzdłuż mojego prącia aż do miejsca w które wsunął go delikatnie- szybko się rozgrzałeś,to dobrze- oświadczył całując mnie intensywnie w okolicy obojczyka. Palec jednej dłoni poruszał we mnie przyzwyczajając mnie do tego drugą dłonią zaś drażnił mi sutki. Wysunął ku mnie dłoń- mogę bardziej?- spytał a ja jedynie potwierdziłem naznaczeniem kółka. Zaraz potem z niewielki oporem delikatnie włożył we mnie swój kolejny palec.
- taki mokry po krótkim lodziku,nie ładnie- mówił przesuwając palcem wzdłuż mojego prącia aż do miejsca w które wsunął go delikatnie- szybko się rozgrzałeś,to dobrze- oświadczył całując mnie intensywnie w okolicy obojczyka. Palec jednej dłoni poruszał we mnie przyzwyczajając mnie do tego drugą dłonią zaś drażnił mi sutki. Wysunął ku mnie dłoń- mogę bardziej?- spytał a ja jedynie potwierdziłem naznaczeniem kółka. Zaraz potem z niewielki oporem delikatnie włożył we mnie swój kolejny palec.
Wtulałem się w niego i jęczałem, przez jakiś czas z powodu bólu po jakimś czasie już z rozkoszy jaką to mi sprawiało -Kontynuuje- szepnął mi do ucha lekko je gryząc i wsuwając kolejny, ja zaś wygięłam się i następnie ponownie wtuliłem w jego twarz gryząc mu ramię z podniecenie- oj delikatnie- włożył dłoń w moje włosy- żałuję że nie mogę Cię pocałować, jednak zasady są zasadami- pocałował mnie czule w czoło i wyjął z mojego wnętrza dłoń. Nie byłem wstanie czekać z powodu nieznośnego wprost podniecenia, usiadłem na nim wkładając go w siebie powoli z przeciągłym jękiem.- Rany jesteś wspaniały- stwierdził Eros gdy poruszałem się na nim powoli.
Zatykałem sobie dłonią usta aby nie krzyczeć gdy unosił moje biodra z pomocą których nadawał mojemu ciału zgodny rytm- on jest naprawdę boski-pomyślałem wpijając mu paznokcie w plecy, syknął z bólu ale kontynuował zabawę całując i gryząc mnie po szyi. Cały świat wokół mnie wirował, nie wiedziałem nic choć to nie ja miałem zasłonięte oczy, pragnąłem jedynie osiągnąć spełnienie w jego ramionach. Nasze ciała coraz bardziej przyśpieszały a oddechy stawały się coraz płytsze. Każdy dotknięty przez niego milimetr skóry rozgrzewał się niesamowicie-jeszcze tylko chwila- pomyślałem czując jak przed oczyma pojawia mi się mgła
-Achhh...!-jęknąłem przeciągle gdy osiągnęliśmy oboje spełnienie.
-Achhh...!-jęknąłem przeciągle gdy osiągnęliśmy oboje spełnienie.
-Rozumiem że pierwszy wychodzisz?- zapytał dysząc i tuląc mnie do siebie, kółko,-to poleżmy tak chwilę, zaraz pójdziesz- gładził ręką moje włosy.Słyszałem bicie jego serca, jego dłoń gładziła mnie po głowie,czułem jego zapach i byłem nim wypełniony
-To aż nazbyt wiele- myślałem, gdyby to byłaby normalna sytuacja dwojga ludzi moglibyśmy tak leżeć w nieskończoność- ale jeszcze chwila a zasnę przy nim, a to zdarzyć się nie może- powoli się podniosłem- cholera żadnej łazienki a ze mnie cieknie...łeee-wzdrygnąłem się zakładając bieliznę. Gdy już cały byłem ubrany podszedłem do niego i pocałowałem go w czoło, chwycił moją dłoń- naprawdę nie mogę Cie pocałować?- uśmiechnąłem się mimo tego że on i tak tego nie zobaczy i narysowałem mu linię na wewnętrznej części dłoni po czym wyszedłem tylnymi drzwiami.
-To aż nazbyt wiele- myślałem, gdyby to byłaby normalna sytuacja dwojga ludzi moglibyśmy tak leżeć w nieskończoność- ale jeszcze chwila a zasnę przy nim, a to zdarzyć się nie może- powoli się podniosłem- cholera żadnej łazienki a ze mnie cieknie...łeee-wzdrygnąłem się zakładając bieliznę. Gdy już cały byłem ubrany podszedłem do niego i pocałowałem go w czoło, chwycił moją dłoń- naprawdę nie mogę Cie pocałować?- uśmiechnąłem się mimo tego że on i tak tego nie zobaczy i narysowałem mu linię na wewnętrznej części dłoni po czym wyszedłem tylnymi drzwiami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz